"Po co nosić maskę, gdy nie ma się już twarzy?"
czarna dusza, biała twarz.
My nie mamy krwi, czy kości.
My jestaśmy bez wartości.
Pozbawieni marzeń, snów,
Potrzeb, chęci, mowy, dusz.
My nie mamy zwykłych myśli.
Czarne serce, czarne bicie,
Czarna krew, czarne me życie.
Czy jesteśmy ludźmi? Nie wiem.
Czy czujemy? Czego chcemy?
Jest ból, choć nie potrzebny.
Jest cierpienie, zbędne.
Czy wolności my szukamy?
Nie wiem tego.
Nie chcę kłamać.
Diabeł jest, choć ja nie wierzę.
Niebo też, ale czy w niebie?
Biel otacza mnie całego,
Czy ja chcę, czy nie chcę tego?
Kiedyś byłem inny, widzisz
Kiedyś byłem też człowiekiem...
Tak, takim z krwi, z kości!
W oczach ja nie miałem złości.
Ja człowiekiem! A czym człowiek?
Marionetką w czyichś dłoniach.
Zwinne palce czyjąś bronią.
Jedna nitka, jeden ruch.
Jedna myśl. Czy wierzę w cud?
Może kiedyś tak, a teraz...
Zagóbiłem się, więc nie wiem.
Czarna droga wiedzie mnie,
Idę w masce, tego chcę.
Byłem inny, ja myślałem,
Mogłem czuć! A czym się stałem?
Nie ma mnie, choć tutaj stoję.
My... Jesteśmy tu oboje
*****
Dawno już niczego nie było
Postaramy się nadrobić straty
Wierszyk pisany dawno... Z półtora roku temu, jeśli nie więcej
Ludum :*
Jejku wspaniały wiersz :)
OdpowiedzUsuńAż mnie ciarki przeszły :)
Pozdrawiam
Layls
Ps: Możecie poinformować mnie o nowych na dramione-teatr-uczuc.blogspot.com? ? :*
Będziemy powiadamiać :)
UsuńCiesze się, że przypadło Ci do gustu
Nowa notka pokawić się może jeszcze dziś :D