Troszkę zaniedbałam swoje obowiązki, wiem, wiem… Za co
przepraszam : (
Jednak mam dla Was na nadrobienie zaległości : )
Samotność trawi człowieka
Nienawiść na dnie już na niego czeka
A ja cię proszę, byś mnie zrozumiał
Przytulił i zrozumieć umiał
Mój błąd to Ty, kochanie
Co się teraz z nami stanie
Dałeś się omamić
Wszystkim kłamstwami karmić
Nie potrafię zrozumieć twojej motywacji
A ponoć nie dokończyłeś jeszcze z miłością transakcji
Przepłaciłeś emocjami
Których nie widziałeś oczami
Nie czułeś duszą
Krzycząc, ze inni to robić muszą
Zrozum kochanie
To twoje karanie
Samotność cię pożera
Nienawiść i ból ci doskwiera
Ale zauważ proszę, że nikt nie patrzy na ciebie
Nikt nie patrzy za siebie
Zostałam tylko ja …
Patrząc spokojnie jak sięgasz dna
Życie ludziom niszczyłeś
Siebie miłości pozbawiłeś
Lecz zdradzę Ci tajemnice
Którą strzec będę, skarbnice
Że ja nadal kochać będę wytrwale
A ty zdecydujesz co dalej
Boli mnie twe cierpienie
Jednak ja już niczego nie zmienię
Żegnaj, więc na zawsze ukochany
Brakiem miłości sponiewierany…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz